To raczej brownisernik, bowiem ilosc brownie przewaza 🙂 Pyszne jest na pewno 🙂
Na forme o wymiarach 40×30 cm
100 g gorzkiej czekolady
50 ml mleka
200 g miekkiego masla lub margaryny
150 g brazowego cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
4 jajka
250 g maki
20 kakao
1 lyzeczka proszku do pieczenia
nadzienie:
300 g kremowego serka
30 g cukru
20 g maki ziemniaczanej
skorka otarta z 1 cytryny
1 lyzka soku z cytryny
1 jajko
Czekolade polamac na kawalki. Mleko zagotowac i rozpuscic w nim czekolade. Maslo ubic mikserem, stopniowo dodawac brazowy cukier i cukier waniliowy. Nastepnie pojedynczo dodawac jajka ciagle ubijajac. Na koniec dodac mase czekoladowa. Make wymieszac z proszkiem do pieczenia, dodac do masy i wymieszac. Mase przelac do natluszczonej foremki. Serek wymieszac dokladnie z pozostalymi skladnikami nadzienia. Umiescic na ciescie czekoladowym po lyzce w rownych odstepach. Wyrownac lyzka tak aby ciasto bylo gladkie. Wstawic do nagrzanego piekarnika w temperaturze 180°C (z termoobiegiem- 160°C). Piec 25-30 minut.
Przepis z ksiazki: „Das beste zu Weihnachten von Dr.Oetker”, wyd. CoraVerlag, 2012 r.
Z ciemna czekolada, dla prawdziwych smakoszy 🙂 Upieczona w malej foremce.
Na forme o srednicy 20 cm:
100 g maki
30 g cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
szczypta soli
40 g masla z lodowki
1 zoltko
2-3 lyzki rumu
nadzienie:
100 g czekolady gorzkiej
150 g slodkiej smietanki
3 lyzki mleka
1 jajko
Skladniki ciasta zagniec , nastepnie rozwalkowac na placek nieco wiekszy niz foremka. Przelozyc do wysmarowanej tluszczem foremki, wycigajac na brzegach. Placek ponakluwac widelcem. Podpiec 10 minut w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180°C. Nastepnie obnizyc temperature do 150 °C. Czekolade polamac na kawalki. Mleko i smietanke zagotowac. Rozpuscic w nim czekolade, nieco ostudzic i dodac jajko. Wymieszac. Mase przelac na placek, piec 20 minut, wystudzic w piekarniku.
Przepis z ksiazki: „Kleine Kuchen und Torten”, wyd. Bassermann, 2004 r.
Ostatkowy wypiek prosto z Italii 🙂 Nie jestem mistrzynia pieczenia w glebokim tluszczu, jednak te male paczusie wyszyl calkiem zjadliwe 😉
Na ok. 20 sztuk:
42 g swiezych drozdzy
50 g cukru
200 ml mleka
500 g maki
1 jajko
60 g miekkiego masla
szczypta soli
1/2 lzyeczki skorki otartej z cytryny
ok. 200 g dzemu np. truskawkowego
750 g smalcu do smazenia
Mleko ogrzac do letniej temperatury, rozpuscic w nim drozdze i cukier. Wszystkie skladniki umiescic w duzej misce i wyrobic ciasto. Ostawic do wyrosniecia pod przykryciem na godzine. Nastepnie zagniesc ponownie na omaczonym blacie, uformowac dlugi walek z ktorego robic male kulki, kulki nadziewac dzemem i zaklejac. Piec w mocno rozgrzanym tluszczu (170°C) na zloty kolor czesto obracajac (ok. 3-4 minuty). Wyjmowac lyzka cedzakowa i osaczac na bibule. Mozna obsypac cukrem pudrem.
Przepis z „Mio” gazetki supermarketu Globus nr 02/2015
Niestety zupelnie mi sie to ciasto nie udalo, mimo dwukrotnego podejscia. Podejrzewam, ze bylo w nim za malo maki, a przepis byl nieco felerny… Dlatego pozwolilam sobie zmienic ilosc maki na wiecej. Tym razem bylo lepiej, choc zabraklo juz zdjec z prawidlowym wynikiem 😉
Na forme o boku 24 cm i wysokosci co najmniej 10 cm
180 g maki
5 jajek
150 g cukru
80 g miodu
3 lyzeczki proszku do pieczenia.
Jajka ubic mikserem dodajac stopniowo cukier i miod, tak dlugo az nie bedzie wnim krysztalkow cukru. Dodac make przesiana z proszkiem do pieczenia, wymieszac lekko. Przelozyc do natluszczonej foremki, piec w temperaturze 180°C pol godziny.
Käsetatar z uzyciem niemieckiego sera limburskiego. Uwielbiam ser plesniowy, a ten nietypowy „tatar” jest bardzo pyszny 🙂
Dla 4 osob:
300 g sera limburskiego (lub innego z czerwona plesnia)
8 rzodkiewek
2 lyzki octu jablkoweg
1 lyzeczka miodu
2 male glowki salaty rzymskiej
4 dymki
3 lyzki oleju rzepakowego
1 lyzeczka slodkiej musztardy
Ser pokroic w kostke ok 1cm. Rzodkiewki umyc, pokroic w osemki. Cebule dymke posiekac w krazki. ocet wymieszac z olejem, miodem i musztarda, doprawic do smaku sola pieprzem. Dodac ser, dymke i rzodkiewki. Salate umyc i podzielic na czesci. Ulozyc w salaterce. Na salacie ulozyc „tatar” z sera.
Przepis z gazetki reklamowej supermarketu „Edeka”.
Wiem, ze juz sezon swiateczny sie skonczyl, ale… zachcialo mi sie makowca 😉
Makowiec upieklam w formie z kominkiem o srednicy 26 cm:
Ciasto:
2 szklanki maki
80 g cukru
1 jajko i 2 zoltka
1/2 szklanki smietanki 12%
70 g masla
40 g drozdzy
szczypta soli
Nadzienie:
1 puszka gotowej masy makowej
2 lyzki masla
1 bialko
po 2 lyzki cukru pudru i stopionego masla
Podgrzac smeitanke tak, aby byla letnia, rozmieszac ja z drozdzami i 1/3 cukru. Wsypac tyle maki, aby powstal gesty rozczyn. Odstawic do wyrosniecia na 30 minut pod przykryciem. Zoltka i jajko utrzec z pozostalym cukrem. Maslo rozpuscic i wystudzic. W duzej misce umiescic make, zrobic posrodku dolek, do ktorego wlac rozczyn i jajka z cukrem. Zagniesc ciasto. Zagniatac ok. 15 minut, nastepnie dodac rozpusczone maslo i znow zagniesc, az cale sie wchlonie. Odstawic do wyrosniecia do podwojenia objetosci. Nastepnie rozwalkowac na prostokat o boku 45 cm. Posmarowac bialkiem i rozlozyc mase makowa pozostawiac z boku wolne miesjce ok. 3 cm. Makowiec zawinac i przelozyc do wysmarowanej tluzsczem i wyspanej maka foremki sklejajac konce. Po wystygnieciu posmarowac stopionym maslem i posypac cukrem pudrem.
Przepis z: „Ciasta na swieta i inne okazje” Anna Lemanska- Bajorek, Biblioteczka Poradnika Domowego nr 01/2010.
Moja akcja „Pralinki, trufelki, czekoladki” w pelnym rozkwicie, a mnie dopiero teraz udalo sie cos przygotowac w tym temacie. Pralinki to jednak sporo roboty i zajmuja wiele czasu w kuchni. No, ale warto bylo poczekac, pralinki sa przepyszne 🙂 Polecam!
Na ok. 30 sztuk wielkosci orzchow wloskich (robilam z podwojnej porcji, dodatkowo czesc w ciemnej czekoladzie)
150 g czekolady pelnomlecznej
100 g surowej masy marcepanowej
40 g mielonych migdalow
2 lyzki cukru pudru
2 lyzki likieru pomaranczowego
60 g owsianych chrupkow sniadaniowych
Czekolade polamac i rozpuscic w kapieli wodnej (Mozna dodac 1 lyzke oleju rzepakowego i wymieszac). Mase marcepanowa zagniesc z cukrem pudrem, likierem pomaranczowym i migdalami na jednorodna mase. Z masy kleic niewielkie kuleczki, ktore obtaczac w chrupkach mocno dociskajac. Nastepnie obtaczac w czekoladzie i wyjmowac widelcem na pergamin, pozostawic do stwardnienia. Przelozyc do foremek pralinkowych. przechowywac w lodowce w metalowej puszce przez ok. 2 tygodnie.