Pozwolilam sobie siagnac przepis od Joli z bloga Nasze zycie od kuchni. Skopiowalam doslownie, mam nadzieje, ze sie Jolu nie obrazisz…
Cytuje przepis:
„Składniki zaczynu:
- 30 g drożdży
- 70 ml ciepłego mleka
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 łyżka cukru
Składniki ciasta właściwego:
- cały zaczyn
- 600 g mąki pszennej
- 70 g cukru pudru
- duża szczypta soli
- 250 g serka mascarpone
- 50 g miękkiego masła
- 1 jajo
- 70 ml mleka (dolałam ok. 50 ml)
Dodatkowo:
- 350 g jagód
- 2 łyżki cukru pudru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Drożdże pokrusz, wymieszaj je z cukrem i poczekaj, aż się upłynnią. Dodaj mleko i mąkę, wymieszaj i pozostaw pod przykryciem w ciepłym miejscu na ok. 20 minut. Mąkę przesiej z solą i cukrami do dużej miski. Dodaj miękkie masło i mascarpone. Ugnieć na kruszonkę. Dodaj zaczyn, jajo oraz mleko. Wyrób gładkie, elastyczne ciasto – ok. 10 minut (w razie potrzeby dolej letniego mleka). Ciasto przełóż do miski nasmarowanej olejem, włóż ją do torby foliowej i odstaw na 60 – 90 minut do wyrośnięcia. Wyrośnięte ciasto podziel na 18 kuleczek (po ok. 70 g), ułóż je na stolnicy oprószonej mąką i pozostaw (pod przykryciem ) na 15 minut. W tym czasie zmieszaj jagody z cukrem pudrem i mąką ziemniaczaną
Każdą cząstkę rozpłaszcz dłonią na placuszek, nałóż kopiastą łyżkę borówek, dokładnie zlep i uformuj podłużne lub okrągłe bułeczki. Ułóż je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Odstaw do napuszenia na 35-45 minut. Przed pieczeniem posmaruj mlekiem. Piecz ok. 15 – 20 minut w piekarniku nagrzanym do 190 stopni C. Wystudź na kuchennej kratce.”
Kochani, nie wiem, czy zauwazliscie, ze blog opustoszal troche, ale to dlatego, ze u mnie trwa remont i brak czasu na gotowanie. Te jagodzianki robilam juz przed remontem. Jeszcze tydzien i mam nadzieje bedzie lepiej, a potem… wyjade na zasluzony urlop. Zatem gdzies w polowie wrzesnia blog ruszy znow pelna para. Zobaczymy.