Salsa paprykowo-pomidorowa

Jeszcze cos do mies z grila 🙂

Dla 4 osob:

2 czerwone papryki

150 g pomidorow

2-3 lyzki posiekanej bazylii

chili w proszku

cukier, cynamon

sok z polowy limonki

Papryku umyc, oczyscic z nasion, pokroic w paski. Pomidory umyc i pokroic w osemki. Warzywa zmiksowac. Dodac posiekana bazylie. Przyprawic do smaku chili, cukrem, sokiem z limonki i szczypta cynamonu.

Przepis z „Meine Familie & Ich” nr 5/2014

Przepis dodaje do akcji:

Hola Mexico 4

Kurczak w sosie musztardowym

Bardzo ciekawe- zupelnie nie wiedzialam jak nazwac to danie 😉

Dla 4 osob:

600 g filetu z piersi kurczaka

1 lyzka maki

1 cebula

1/2 straka czerwonej papryki

3 lyzki musztardy

sol, pieprz

olej

mielona papryka

300 ml bulionu drobiowego

100 g gestej smietanki

Filety umyc, osuszyc, pokroic  w cienkie paski, obtoczyc w mace. Cebule obrac i drobno posiekac. Papryke oczscic i pokroic w kostke. Na patelni rozgrzac olej, podsmazyc mieso na rumiano. Dodac cebule i smazyc przez chwile, wlozyc musztarde i wymieszac. Posoli, popieprzyc i posypac mielona papryka. Zalc bulionem i wymieszac. Gotowac ok. 5 minut. Dodac posiekana papryke,a nastepnie smeitanke i wymieszac. Doprawic ewentualnie do smaku.

Przepis Z: „Gut& günstig” nr 11/2013

Szparagi zapiekane na tostach w sosie beszamelowym z serem

Lubie zapiekanki. A teraz trwa sezon na szparagi. Czemu wiec nie polaczyc jednego i drugiego? Bylo warto:) Zrobilam mala porcje dla 2 osob, ale kolejnym razem na pewno powtorze juz w wiekszym gronie.

Dla 4 osob:

1 kg szparagow bialych

sol, bialy pieprz

szczypta cukru

3 lyzki masla

1 mala cebula

1 pomidor

100 g sera goauda

2 lyzki maki

250 ml mleka

4 kromki chleba tostowego

8 plasterkow gotowanej szynki

Do garnka wlac wode, dodac sol, cukier i 1 lyzke masla. Szparagi obrac i zagatowac wrzucajac do wrzacej wody. Gotowac 15-18 minut. Odcedzic. Wody od gotowania szparagow nie wylewac, odmierzyc 125 ml. Pomidora pokroic w osemki, wyjac gniazda nasienne, a nastepnie pokroic w kostke. Na patelni rozpuscic 2 lyzki masla. dodac posiekana cebule i usmazyc na zloto. Posypac maka, wymieszac, smazyc przez chwile. Dodlac mleko i wode od szparagow. Wymieszac. Zagotowac. Gotowac 5 minut. Dodac polowe sera startego na tarce. Doprawic do smaku pieprzem i sola.

W formie do zapiekania wylozyc chleb tostowy. Na kazda kromke polozyc po 2 plasterki szynki. Nastepnie wylozyc szparagi. Zalac sosem, posypac pozostalym serem startym na tarce i kawlkami pomidorow. Piec w nagrzaym piekarniku w temperaturze 200°C ( z termoobiegiem- 175°C) az ser upiecze sie  na zloty kolor ok. 10-15 minut.

Przepis dodaje do akcji:

Uwielbiam szparagi !

Przepis z: „Tina.Koch & Backideen” nr 5/2012

Ziolowa poledwiczka wieprzowa w sosie smietanowym z zielonym pieprzem

Nawet maluchy byly zachwycone 😉 Najmlodszy plul oczywiscie pieprzem, jesli nieuwaznie nie wyjelam go z sosu zanim mu podalam 😉 Ale mieskiem sie zajadal, bo jest niesamowicie delikatne- pewnie przez dodatek ziol.

ziolowa_poledwiczka_405x540

Dla 4 osob:

800 g poledwiczki wieprzowej

sol, pieprz

suszone ziola po ok. 1 lyzece: szalwia, rozmaryn, oregano, tymianek. W sezonie mozna wziac swieze.

2 lyzki masla

1 czerwona cebula

2 lyzki marynowanego zielonego pieprzu

300 ml bulionu miesnego

200 g smietanki kremowej

sok z cytryny

Poledwiczke umyc, osuszyc, oczyscic ewentualnie z blon. Posolic i popieprzyc. Natrzec ziolami, w sezonie oblozyc galazkami ziol i owinac poledwiczke nicia kuchenna. Na patelni rozgrzac 1 lyzke masla i obsmazyc poledwiczke ze wszystkich stron. Przelozyc na blat folii aluminiowej, zawinac i wstawic do nagrzanego piekarnika- 180°C ( z termoobiegiem- 160°C). Piec przez 20 minut. W tym czasie obrac cebule, posiekac na drobno, usmazyc na pozostalym tluszczu  dodajac 1 lyzke masla. Dodac marynowany zielony pieprz i zalac bulionem. Dodac smietanke, gotowac na malym ogniu przez ok. 10 minut. Doprawic do smaku sola, pieprzem i sokiem z cytryny. Z piekarnika wyjac poledwiczke. Plyn od pieczenia dolac do sosu i wymieszac. Poledwiczke zostawic na 2-3 minuty w foli, nastepnie podawac z sosem.

Przepis z: „Meine Familie & ich” nr 1/2013

Finski nalesnik z pieca z wedzonym lososiem i chrzanowym sosem

Nie wiem, jak sie nazywa po finsku… Moze mi ktos pomoze? 😉

Dla 4 osob:

4 jajka

350 ml mleka

300 g maki

sol, pieprz

1 lyzeczka proszku do pieczenia

4 lyzki masla

peczek koperku (wzielam 2 lyzki suszonego)

150 g kwasnej smietany

2 lyzki tartego chrzanu

200 g wedzonego wegorza w platach

Zoltka oddzielic od bialek. Bialka ubic na sztywno ze szczypta soli. Zoltka rozmieszac z mlekiem. Make wymieszac z 1/2 lyzeczki soli, pieprzem (wedle uznania) i proszkiem do pieczenia. Wsypoywac stopniowo do jajek z mlekiem meiszajac. Dodac ubita piane z bialek i lekko wymieszac.

Forme do zapiekania wysmarowac maslem. Wylozyc ciasto i zapiekac w uprzednio nagrzanym piekarniku w temperaturze 200°C ( z termoobiegiem- 180°C) ok. 20 minut na zlotobrazowy kolor.

W tym czasie przygotowac sos: koperek umyc i posiekac. Wymieszac ze smietana i chrzanem, doprawic do smaku pieprzem i sola.

Nalesnik popdawac z sosem i platami lososia.

Przepis z: „Meine Familie & ich” nr 1/2013

Ryba zapiekana w sosie chrzanowo-jogurtowym

Bialo, bialo dzisiaj 😉 Biale danie, na koncowke zimy z pikantnym chrzanowym akcentem 😉 Sprobujcie, bo warto!

Dla 4 osob:

4 filety rybne (np. dorsz, halibut)

3/4 szklanki jogurtu naturalnego

2 lyzki soku z cytryny

1 lyzka musztardy

1 lyzka tartego chrzanu

sol, pieprz

Filety ulozyc obok siebie w plaskim naczyniu do zapiekania. Jogurt wymieszac z musztarda, chrzanem i sokiem z cytryny, doprawic do smaku pieprzem i sola. Sosem polac filety. Wstawic do nagrzanego piekarnika pod przykryciem (ok. 190°C) i piec przez 15 minut. Ryba jest gotowa, gdy poruszajac widelcem platki latwo sie oddzielaja. Niektore filety sa grubsze i trzeba je piec nieco dluzej.

Kluseczki z Syltu z wedzona makrela (Sylter Spätzle)

Wedzona ryba na cieplo? A czemu nie? 😉 Tak jadaja na niemieckiej wyspie Sylt na Morzu Polnocnym. Tak, tak, kuchnia nie niemiecka to nie tylko golonka na kwaszonej kapuscie. Polecam!

Dla 4 osob:

500 g lanych kluseczek (przepis tutaj) lub makaronu

15o g creme fraiche

250 g wedzonej makreli

2 jablka

1 cebula

2 lyzki masla

1 lyzka cukru

1 lyzeczka suszonego tymianku

100 ml bialego wina

300 ml bulionu warzywnego

1 lyzeczka tartego chrzanu

sol, pieprz

Jablka obrac, oczyscic z gniazd nasiennych i pokroic w osemki. Cebule obrac i drobno posiekac. Na patelni rozpusci maslo, wyspac cukier i smazyc chwile mieszajac. Dodac cebule, jablka, tymianek i smazyc przez chwile mieszajac. Dodac wino, zagotowac, gpotowac jeszcze 3 minuty. Dodac bulion, smietne creme fraiche i chrzan, wymieszac. sos doprawic do smaku sola i pieprzem. Gotowac kolejne 5 minut. Wymieszac na patelni z lanymi kluseczkami lub ugotowanym makaronem. Dodac oczyszona i porwana na kawalki makrele, ogrzac, nie gotowac, przelozyc na miski lub talerze.

Przepis z: „Lisa. Kochen und Backen” nr 1/2013

Ryba z jarzynami i bialym sosem

Kilka przepisow na ryby wyprobowalam jeszcze przed swietami. Niektore z nich sie przyjely i weszyl na stale do naszego jadlospisu. Oto jeden z nich.

Dla 4 osob:

500 g filetow z ryb morskich (halibut, dorsz, sola)

2 marchewki

3 pory (biale czesci)

garsc fasolki szparagowej (u mnie mrozona)

4 ziemniaki

150 g pieczarek

1 lisc laurowy

1 zoltko

4 lyzki smietanki

sol, pieprz, tymianek

2 lyzki maki

1 cytryna

5 ziarenek ziela angielskiego

Warzywa umyc, oczyscic, pokroic w kostke, wlozyc do rondla. Zalac woda (ok. pol litra), dodac lisc laurowy, szczypte tymianku, soli, pieprzu i ziarenka ziela angielskiego. Gotowac 15 minut. Warzywa wyjac lyzka cedzakowa i odlozyc na cieply polmisek, trzymac w cieple. Bulion zagotowac, wlozyc filety rybne. Gotowac powoli 10 minut. Wyjac z bulionu przelozyc na polmisek z waryzwami. Smietanke wymieszac z maka, zoltkiem, sokiem z cytryny i polowa szklanki bulionu rybnego. Podgrzewac na malym ogniu az do wrzenia, mieszajac. Gotowac na malym ogniu jeszcze przez 5 minut. Przygotowanym sosem zalac rybe z jarzynami.

Weekendowa cukiernia styczen 2013- Moje Salzburger Nockerln (Suflet z Salzburga)

Upieklam, jak na gospodynia Weekendowej Cukierni  przystalo. 🙂 Smakowal 🙂 Pewnie zrobie nie raz jeszcze 🙂 Nie wiem, czemu, ale zawsze balam sie sufletow. Ze sie nie udadza, ze opadna. Pierwsze koty za ploty. Nad tworzeniem sufletowych gor musze jeszcze popracowac, bo wyszedl mi raczej plaskowyz, ale i tak uwazam, ze prezentuje sie niezle. Polecam! Przepis znajdziedze w moim blogu tutaj.

Kilka uwag technicznych:

– suflety lubia rownomierna temperature w piekarniku- najlepiej piec z funkcja termoobiegu i wlozyc do nagrzanego piekarnia z wlasciwa temperatura- piekarnik nie moze byc za zimny

– nie podgladamy sufleta przed upieczeniem- nie uchylamy przez caly czas pieczenia drzwiczek piekarnika, bo inaczej suflet opadnie.

Po polaniu owocowym sosem, suflet zabarwil sie na czerwono 🙂 Smakuje bardzo lekko- jak mieszanka sufletu, biszkoptu i omletu.

Weekendowa Cukiernia Grudzień

Weekendowa cukiernia grudzien 2012- SERNIK Z SEREM RICOTTA, POMARAŃCZĄ I CYNAMONEM

Z malenkim opoznieniem udalo mi sie zrobic ten przepyszny sernik, ktory zaproponowala Monika autorka bloga Matka wariatka.

Oto przepis skopiowany ze strony Weekendowej Cukierni:

SERNIK Z SEREM RICOTTA, POMARAŃCZĄ I CYNAMONEM
/Gordon Ramsay/

Składniki:
spód:
150g herbatników
40g rozpuszczonego masła
1 białko

Masa:
500g sera ricotta
250g twarogu
100g cukru
1 łyżka maki kukurydzianej
3 duże jaja
2-3 łyżeczki likieru pomarańczowego (kart_flana: wzielam sok pomaranczowy)
1 łyżeczka cynamonu
skórka otarta z 1 pomaranczy

pomarańcze w syropie:
4 duże pomarańcze
50g cukru
60ml likieru pomarańczowego (kart_oflana- wzielam sok pomaranczowy do polowy z likierem amaretto)

Przygotowanie:
Herbatniki kruszymy na „piasek”, łączymy z płynnym masłem.
Tortownicę smarujemy masłem, wykładamy masą herbatnikową,
piekarnik rozgrzewamy do 150 stopni, pieczemy spód 10-12 minut.
Wyciągamy, smarujemy roztrzepanym białkiem, pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia.

Sery dokładnie miksujemy z cukrem, dodajemy po jednym jaju,
jak poprzednie połączy się z masą.
Dodajemy mąkę, cynamon, likier pomarańczowy i skórkę.
Wszystko dokładnie miksujemy.

Masę serową wylewamy na upieczony spód.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni na 30-40 minut.
Wyłączamy piekarnik i pozostawiamy w nim sernik, by powoli ostygł.
Nadzienie powinno zestalić się do końca.
Sernik wstawiamy do lodówki na całą noc.

Pomarańcze obieramy ze skóry, usuwamy błonki, kroimy na mniejsze części, wrzucamy do miski.

Rozgrzewamy patelnię o grubym dnie, wysypujemy cukier i podgrzewamy na dużym ogniu, aż cukier się skarmelizuje.
Chroniąc dłonie /mieszanka będzie pryskać/ dolewamy likier pomarańczowy i odrobinę wody.

Karmel stwardnieje, ale ponownie powróci do konsystencji syropu, gotujemy chwilę na małym ogniu.
Pomarańcze zalewamy karmelem, mieszamy.
Podajemy razem z sernikiem.

Ja widzialam we wszystkich sernikach z tej edycji WC pomarancze na wierzchu ciasta. Ja swoje zaserwowalam jako sos w osobnym naczynku i kazdy nakladal je sobie sam.

Weekendowa Cukiernia Grudzień  Serniki 2013 - edycja zimowa